ESPERANTO FORIGAS LINGVAJN BAROJN – ESPERANTO USUWA BARIERY JĘZYKOWE

Mi estas studentino de la Esperanto-kurso, kiun gvidas Małgosia Komarnicka en Vroclavo. Ŝi lernante nin rakontas al ni ankaŭ pri Esperanto-movado kaj de tempo al tempo  invitas esperantistojn-eksterlandanojn por ke ni dum la kurso provu paroli kun ili. Ŝi ankaŭ preparis ekskurson al Budapeŝto por ke ni konvinkiĝu, ke valoras koni Esperanton.

Post du hora malfruiĝo, ok persona grupo alvenis al la ĉefurbo de Hungario. Atendis nin, malgraŭ malfruiĝo du ĉarmaj esperantistinoj, Éva Baloghné Fodor kaj Anna Besenyei. La saman tagon ni jam komencis viziti la urbon per ŝipo admirante bele lumigitajn konstruaĵojn ambaŭflanke de la rivero Danubo. Tiu ŝipvojaĝo alportis al ni neforgeseblajn impresojn. Ni estis ravitaj per belaj vidaĵoj.

Sekvan tagon matene, kun Anna ni vizitis historiajn restaĵojn de Buda kaj posttagmeze jam kun Eva ni dancis kaj trinkis teon kun esperantistoj en Peŝto. Budapeŝto estas la unuiĝo de tri urboj, Pest, Buda kaj Óbuda.

Eva instruas ne nur Esperanton, sed ankaŭ dancon kaj dank’ al tio ni povis ekkoni kaj ellerni specialajn dancojn por pliaĝuloj. Kun granda plezuro ni admiris bele dancantajn hungarajn pliaĝulojn kaj fine de tiu “danca renkontiĝo” reprezentantinoj de vroclava dancgrupo Gracje prezentis sian dancordon/dancaranĝon al la muzikfuroro Despasito elvokante aplaŭdon.

En Esperanto-Klubo atendis nin lokaj esperantistoj kaj ni povis konvinkiĝi kiel utila estas lingvokono de Esperanto. Kompreneble ni komence timis paroli, sed iom post iom ni faris progresojn… Dank’ al Esperanto ni sentis nin kiel en bona familio.

Sekvan tagon ni vizitis kelkajn gravajn objektojn de Peŝto admirante historian scion de nia ĉiĉeronino Anna.

Dum nia mallonga, tri taga restado en Budapeŝto ni havis ankaŭ eblecon provi bongustajn hungarajn manĝaĵojn…

Ni revenis Pollandon feliĉaj tenante en niaj koroj belegajn momentojn, kiujn ni pasigis en Budapeŝto dank’ al Małgosia, Éva kaj Anna.

Tiu unua kun Esperanto eksterlanda ekskurso aldonis al ni kuraĝon kaj deziron viziti aliajn lokojn pere de Esperanto. Julie ni probable vizitos germanan urbeton Herzberg am Harz – die Esperanto-Stadt (la Esperanto urbo) al kiu invitis nin reprezentantoj de Interkultura Centro Herzberg Zsófia Kóródy kaj Petro Zilvar.  

Lucyna Kowalewska


Jestem studentką kursu języka esperanto, który prowadzi Małgosia Komarnicka. Ucząc nas opowiada nam również o ruchu esperanckim i od czasu do czasu zaprasza esperantystów obcokrajowców abyśmy podczas kursu próbowali z nimi rozmawiać. Ona również przygotowała wycieczkę do Budapesztu abyśmy przekonały się, że warto znać język esperanto.

Z dwugodzinnym opóźnieniem, w środę 25 kwietnia ośmioosobowa grupa przybyła do stolicy Węgier. Oczekiwały nas, mimo spóźnienia dwie urocze esperantystki, Éva Baloghné Fodor kaj Anna Besenyei. Tego samego dnia już zaczęłyśmy zwiedzać miasto statkiem podziwiając pięknie oświetlone budynki po obu stronach rzeki Dunaj. Ten rejs statkiem dostarczył nam niezapomnianych wrażeń. Byłyśmy oczarowane pięknymi widokami.

Następnego dnia rano, z Anną zwiedzałyśmy zabytki Budy a popołudniu już z Ewą tańczyłyśmy i piłyśmy herbatę z esperantystami w Peszcie. Budapeszt to połączenie trzech miast, Pest, Buda kaj Óbuda.

Ewa uczy nie tylko języka esperanto, ale też tańca i dzięki temu mogłyśmy poznać i nauczyć się specjalnych tańców dla seniorów. Z wielką przyjemnością podziwiałyśmy pięknie tańczących węgierskich seniorów a na zakończenie tego „tanecznego spotkania” przedstawicielki wrocławskiej grupy tanecznej Gracje zaprezentowały swój układ taneczny do przeboju Despasito wywołując oklaski.

W Klubie Esperanto czekali na nas miejscowi esperantyści i mogłyśmy przekonać się jak użyteczna jest znajomość języka esperanto. Oczywiście, na początku bałyśmy się rozmawiać, ale trochę po trochu robiłyśmy postępy… Dzięki językowi esperanto czułyśmy się jak w dobrej rodzinie.

Następnego dnia zwiedziłyśmy kilka ważnych obiektów Pesztu podziwiając wiedzę naszej przewodniczki Anny. 

Podczas krótkiego, tylko trzydniowego pobytu w Budapeszcie miałyśmy też możliwość spróbowania smacznych Wróciłyśmy do Polski szczęśliwe trzymając w sercach przepiękne chwile, które spędziłyśmy w Budapeszcie dzięki Małgosi, Ewie i Annie.

Ta pierwsza z esperantem zagraniczna wycieczka dodała nam odwagi i pragnienia zwiedzania innych miejsc poprzez język esperanto.

W lipcu prawdopodobnie odwiedzimy niemieckie miasteczko Herzberg am Harz – die Esperanto-Stadt ( miasto języka esperanto), do którego zaprosili nas przedstawicie Interkultura Centro Herzberg Zsófia Kóródy kaj Petro Zilvar.

 

Lucyna Kowalewska


GALERIA

Opublikowany w 2018